Hejo! Dziękuję za aż 4 komentarze pod ostatnim wpisem, daje mi to naprawdę dużą motywację. Niestety, mam dużo nie zrecenzowanych przeze mnie książek, które przeczytałam jakiś czas temu. Dlatego też, dzisiaj zrobię swoją pierwszą i mam nadzieję ostatnią zbiorową recenzję. :P . Miłego czytania. : *
1. Jenny Downham- "Zanim umrę". (ocena: 7/10)
Przejmująca powieść o śmiertelnie chorej dziewczynie, której pozostało nie wiele czasu do swojego ostatniego dnia na ziemi. Czy aby na pewno „przejmująca”? Tak, myślę że tak, w pewnym stopniu- oczywiście. Czytałam ją tydzień temu, a niestety nie wiele z niej pamiętam. O czym to świadczy ? Że nie była cudowna. Gdyby tak było, nie potrafiłabym zasnąć nie myśląc o niej. A jednak sypiam nocami, nie obawiając się jutra. Dlaczego ? Nie mam pojęcia, widocznie nie wywarła na mnie aż tak wielkiego wrażenia, a szkoda, bo temat książki niecodzienny, niezwykły i na pewno można go było o wiele ciekawiej opisać i wyczerpać. No dobrze, od początku recenzji narzekam, a jednak nie było aż tak źle. Bywały dobre momenty, parę razy się wzruszyłam, dokładnie DWA !
Bohaterka powieści, niejaka Tessa jest poważnie chora. Lekarze nie dają jej szans. Zdesperowana dziewczyna, samotnie wychowywana przez opiekuńczego ojca postanawia za wszelką cenę skorzystać z dni , jakie jej pozostają do śmierci. Dlatego też wraz ze swoją najlepszą przyjaciółką spełniają jej marzenia z listy 10 rzeczy, które chciałaby zrobić zanim przejdzie na drugą stronę. Na pierwszym miejscu, oczywiście nic innego jak Seks. Nie rozumiem dlaczego akurat to? Czy coś się stanie jak umrze będąc dziewicą ? Dziwny pomysł, no ale cóż… Dziewczyna doskonale sobie radzi z spełnianiem zachcianek i pomimo coraz bardziej pogarszającego się stanu zdrowia, dąży do wykonania tych 10 punktów. Co jest najbardziej chore ? że ona w momencie gdy nie potrafi spełnić czegoś, zmienia dany punkt na inny, bardziej realistyczny… Dlaczego, pytam DLACZEGO ? Przecież skoro była na łoży śmierci to po co się w ogóle decydowała na takie zadania jak seks ? Czemu nie wybrała sobie kupna… hmmm… Chipsów ? : o. Jak już zaryzykowała, to po co rezygnowała? No cóż, nie rozpędzam się tak, bo zaraz wam całą książkę zdradzę.
Ogólnie nie było tak, źle. Fajnie że są różne charaktery. Jest matka, która nie radzi sobie z sytuacją i jest ojciec, który stara się zachować zimną krew. To dobrze, nawet bardzo dobrze.
Czasami miałam wrażenie, że dziewczyna nie zdaje sobie sprawy z powagi sytuacji. Gdy ledwo oddycha, to sięga po papierosy.. Hmm… no cóż. Bywa i tak .
2. Ewa Barańska -"Nie odchodź, Julio". (ocena: 7/10)
O czym opowiada powieść? O życiu, miłości, a przede wszystkim o
cierpieniu. Tak. Cierpienia jest wiele. Każdy cierpi: Julia, Wiktor,
Ida, rodzice chorej dziewczyny, Kalina, Adam i Tomek… W końcu, jakby na
to nie spojrzeć, cierpienie jest nie odłączną częścią ludzkiego życia.
Młoda, bo 17-letnia Julka rozumie to najbardziej. W końcu, wkrótce być
może umrze, jeśli nie dostanie od dawcy nerki. Na razie marne szanse na
to. Coraz częściej choruje, nie chce jej się nigdzie wychodzić. Jest w
fatalnym stanie. Nagle, poznaje Wiktora, partnera Idy- bogatej i
lubianej dziewczyny. Coraz częściej Julia spotyka chłopaka
„przypadkowo”, coraz częściej ich spotkania długo trwają. Lecz zdaniem
dziewczyny, nie ma szans u Wiktora. Dlaczego? Kto łączyłby się z osobą,
która niemal codziennie przebywa w szpitalach i wkrótce być może umrze.
Cieszę się, że autorka książki uświadomiła czytelnikom, co tak naprawdę w
życiu jest ważne. Nie, nie pieniądze, sława czy kariera. Lecz- zdrowie.
Ważne też, że stosowała te naukowe, medyczne nazwy chorób, lekarstw i
zabiegów. W ten sposób powieść stała się bardziej życiowa, realna.
Momentami czułam się, jakbym to ja była Julią i z niecierpliwością
czekała na dawce, oczywiście nie chciałabym być w takiej sytuacji, ale
no… Były to na pewno trzymające w akcji chwile spędzone z książką w
ręku, których nie żałuję.
Cóż jeszcze mogę napisać ? Fajnie, że jest poruszona kwestia oddawania
organów. Myślę, że warto przemyśleć to czy nie powinniśmy wypisać zgody
na przeszczep po naszej śmierci. Na pewno pomożemy innym ludziom.
Jesteście zapewne ciekawi, czy się ze sobą połączą i czy dziewczyna
przeżyje ? No, niestety tego nie mogę wam zdradzić. Przeczytajcie sami.
Jedyna wada książki to chyba dziwne zakończenie...
3. Harlan Coben- "Nie mów nikomu" (ocena: 8/10)
Książka ma wiele zalet i prawie w ogóle nie ma wad.
Zalety? Może samo, to że posiada wiele rozdziałów, ja osobiście
nienawidzę jak jeden rozdział ciągnie się przez 50 stron. Tu trwa hmm…
pięć? Co jest jeszcze ważne ? Pewnie to, że autor opisuje wszystkie
wątki, które na końcu w magiczny sposób się łączą. I to jest fajne, bo
jakby na to nie spojrzeć, o wiele lepiej się czyta, gdy jesteśmy na
bieżąco z akcją. Nie lubię, gdy pisarze tak się pogłębiają w jednym
temacie, że gdy wracamy do poprzedniego, to zapominamy co się wydarzyło…
Tu tak zdecydowanie nie ma.
Wady? Hmm… muszę na siłę ich szukać, bo nic nie przychodzi mi do głowy…
O! Mam. ! Zbyt duża liczba bohaterów, dorosłemu czytelnikowi zapewne to
nie przeszkadza, ale ja momentami zapominam, kto jest kim… ale może to
tylko moje odczucie.
No, ale książka naprawdę non stop trzyma w akcji i nie ma zamiaru wypuścić.
Czy jest na pierwszym miejscu dzieł Coben’a ? Nie… chyba nie. Na pewno
jest gorsza od „Niewinny”… ale może za dużo jego książek już
przeczytałam.. ? Nie mam pojęcia.
No, ale mimo wszystko polecam.!
4.
Catherine Ryan Hyde- "Używane serce" (ocena: 7/10)
Niestety tej książki kompletnie nie pamiętam, więc nie miejcie mi za złe, że nie wystawiam opinii .
5.
Linwood Barclay- "Za blisko domu" (ocena: 6/10)
Główny
bohater- Derek, zostaje podejrzany o morderstwo, na dodatek potrójne.
Wszystkie dowody na to wskazują. Faktycznie był tego dnia w domu
sąsiadów, ale ich nie zabił. Więc kto ? Rodzice chłopaka idą śladami
morderców i po jakimś czasie rozwiązują zagadkę. Rozwiązanie jest
szokujące.
Jakie plusy książki ?
+ są pisane brzydkie słowa, może to nie jest zaleta, ale w ten sposób powieść nie jest nudna.
+ ciekawa postać burmistrza, który swoim zachowaniem na każdej stronie zaskakuje.
A minusy ?
-nudne postacie rodziców Derka, nie przejmują się niczym, są drętwe i przewidywalne.
Co jeszcze mogę powiedzieć o książce? Fajne jest to, że są różne wątki,
które w pewnym momencie się zbiegają i łączą w całość. Fajne jest to, że
ojciec Derka jest inteligentny i w każdym momencie znajdzie jakieś
rozwiązanie, jak już mówiłam, nie można tego powiedzieć o matce. Czy
polecam książkę ? Myślę, że ogólnie powieść jest interesująca, choć może
nie zachwycająca. Są elementy zbyt proste i przewidywalne, są też
całkiem zaskakujące. Ale mimo wszystko polecam zarówno fanom książek
detektywistycznych , jak i zwykłym czytelnikom.